W 2011 roku firma Lancia rozpoczęła nowy okres swojego istnienia. Wspólnie z Chryslerem rozpoczęła produkcję nowej flagowej limuzyny – Lancia Thema. Nowy model miał swoja premierę na targach motoryzacyjnych w Genewie.

Fiat który jest właścicielem marki Lancia uratował przed bankructwem amerykańskiego producenta samochodów – firmę Chrysler. Jako że Lancia nie miała w swojej ofercie żadnego samochodu klasy wyższej, właściciel obu marek postanowił że nowy model Chryslera 300 wejdzie do sprzedaży w europie jako Lancia Thema. Tak oto pojawiła się zupełnie nowa limuzyna, zewnętrznie bardzo podobna do poprzedniego modelu amerykańskiego producenta, ale tak naprawdę będąca nowym samochodem.

Nowy model wpierw zadebiutował na rynku amerykańskim, na początku 2011 roku. Do czasu prezentacji w Genewie nie było do końca wiadomo jak będzie wyglądała europejska wersja samochodu. W stosunku do pierwowzoru różnice są nieznaczne, wręcz kosmetyczne. Lancia Thema zyskała lepiej wyposażone wnętrze, wykonane z lepszych jakościowo materiałów, m.in. doskonała skóra spod znaku Poltrona Frau. Zewnętrznie samochody różnią się znaczkiem na atrapie i drobnymi detalami. Największe różnice można znaleźć pod maską samochodu. Tylko na rynku europejskim producent oferuje silniki wysokoprężne. W ofercie amerykańskiej ze względu na małą popularność Diesla za oceanem , silniki takie nie są oferowane. Dwa warianty silnika to wysokoprężne jednostki produkcji włoskiej firmy VM. Oba mają pojemność 3 litrów, ale różnią się mocą którą produkują, słabszy ma 190 KM, a mocniejszy 224 KM. Nowy model Lancii może być oczywiście napędzany także silnikami benzynowymi, które należą do jednostek typu Pentastar Chryslera. Sześciocylindrowy silnik widlasty z pojemności 3,6 litra generuje 292 KM.

Nowe limuzyny Lancii powoli zaczynają się pojawiać również na polskich drogach. Czy również zostaną, tak jak poprzedni model o nazwie Lancia Thema samochodami rządowymi. Na to pytanie będzie można odpowiedzieć najwcześniej za kilka miesięcy. Z pewnością samochody te wyróżniają się z tłumu. A przecież w sumie o to chodzi kiedy kupuje się limuzynę tej klasy.